Ostatnia część to marsz z miasta Maicao do najbardziej na północ położonego punktu kontynentalnej Ameryki Południowej (Przylądek Gallinas) - dystans około 180 km, przewidywane tempo 25 km/ dziennie, czas tydzień.
W Maicao postaram się sprzedać rower, wziąć minimum bagażu (nadmiar zostawić gdzieś w Maicao) i ruszyć do Uribia. Stamtąd już bezdrożami przez pustynię, na przylądek. Myślę że docierają tam co jakiś czas samochody, chociaż podobno nie ma oficjalnej drogi. Jeśli ktoś zna więcej szczegółów, to proszę o pomoc. W każdym razie na stałym lądzie czuję się pewnie i myślę, że dam sobie radę na tym odcinku. Tym bardziej, iż jeżeli w ogóle dotrę już tutaj, to nie będzie już siły, która by mnie zatrzymała.