English version - Polska wersja - version Espanola: English version  Wersja polska  Version espanola
  • Strona główna
  • Moje podróże
  • Podróż marzeń -
    Siłami Natury
  • Australia podróże,
    wiza studencka itd
  • Warto zwiedzić (zdjęcia)
  • Polecam - książki,
    filmy, sprzęt itd
  • O sobie
  • Świat oczyma Eweliny
  • Kontakt

Rowerem z Riberalta do Porto Velho - dystans około 425 km, przewidywane tempo 75 km/ dziennie, czas tydzień. Potem spływ Rio Madeira do brazylijskiej wioski Borba (na południe od Manaus) - dystans około 880 km, przewidywane tempo 30-35 km/ dziennie, czas 4 tygodnie.
Opcjonalnie - pieszo z przewodnikiem przez dżunglę z Borba do Manaus - dystans około 200 km, przewidywane tempo 10-20 km/ dziennie, czas 2 tygodnie.

Problemy pojawiają się pomiędzy boliwijską Riberalta a brazylijskim Porto Velho. Na tym odcinku występuje 18 progów rzecznych, zbyt ryzykownych dla nie doświadczonego wioślarza jakim jestem. Wygląda na to, że 450 kilometrowy odcinek Riberalta - Porto Velho będę musiał pokonać lądem, najprawdopodobniej rowerem. Będę musiał łódkę sprzedać (lub zorganizować jej transport do Porto Velho), kupić rower i pedałować 450 km do brazylijskiego Porto Velho. Nie sądzę aby ta droga była asfaltowa, więc zależy też na ile będzie ona przejezdna (tylko pora sucha). Nie wiem też czy jest możliwe przekroczenie granicznej rzeki Mamore z boliwijskiej Guayaramerin do brazylijskiego Guajara-Mirim na wiosłach, bez silnika.

W każdym razie z Porto Velho rzeka ponownie nadaje się na spływ. a tam:

Wariant 1 - sprzedam rower, odbiorę swoją łódkę (lub zakupię nową) i kontynuuję spływ na północny-wschód. Plan pierwotny zakłada dopłynięcie do wioski Borba, gdzie może uda mi się znaleźć przewodnika, który zaprowadzi mnie przez dżunglę do Amazonki, tuż koło Manaus. Nie wiem jednak czy jest to realne, nawet czy teren nadaje się do marszu? Jeśli jednak nic nie znajdę to będę musiał kontynuować spływ dalej i połączyć się z Amazonką koło wioski Itacoatiara, skąd musiałbym się wracać do Manaus 270 km lądem. Albo wiosłując nieco krócej Amazonką, ale pod prąd.

Wariant 2 - będę jechał dalej rowerem, z Riberalty przez Porto Velho, dalej do Manaus.

Zobaczymy. Przydałaby się również informacja dotycząca bezpieczeństwa tego odcinka, w sensie zagrożenia od strony rzecznych lub drogowych piratów dla samotnie płynącego/jadącego gringo. Proszę o wskazówki jeśli znacie jakieś złe lub pozytywne historie.

powrót na początek strony