Sprzęt |
Plecak |
|||||
Sprzęt plecak
Ważną rzeczą jest sprawdzić na jaką maksymalną wagę dany model jest przeznaczony. Kiedyś kupowałem jak największe plecaki, nawet 100 litrowe (wg producenta). Teraz wolę mniejsze, ale lżejsze. Trzeba tylko uważać, aby go nie przeciążyć, bo będzie się go niewygodnie nosiło. Na zdjęciu widać mój wyładowany 25 kg plecak, który nie jest do takiej wagi przeznaczony. Pas biodrowy nie był w stanie tego utrzymać.
Plecaki wykonane są zwykle z cordury, co oznacza bardzo dobrą trwałość i odporność na przetarcie, ale stosunkowo duży ciężar. Uproszczając skomplikowaną polemikę, cordura to innym słowem przerobiony wzmocniony nylon o dużej gęstości (500 lub 1000D). Sam mój były plecak ważył 2.85 kg, co przecież było masakrą!
Teraz idąc na treking, jeśli nie uprawiam wspinaczki po skałach lub przedzierania się przez gęsty las, biorę plecak z wewnętrznym aluminiowym stelażem Mariposa 60 (cena €230) amerykańskiej firmy Gossamer Gear. Pojemność 60 litrów (36 wewnątrz i 24 w zewnętrznych kieszeniach), bardzo lekki - 865 gram! Wykonany z nylonu 100-200D, dużo mocniejszy niż mój model z 2013 roku 70D. Plecak nie wygląda pięknie, nie jest wodoszczelny, nie ma też żadnych zamków. Maksymalna ładowność wg producenta to 16 kg.
Jeśli jednak planujesz większy ciężar do noszenia, lub też podróżujesz po Afryce lub Azji gdzie będzie on rzucany na dach lub do bagażnika, to pozostań przy tradycyjnym plecaku ze stelażem zewnętrznym. Dobre recenzje zbierają firmy takie jak: niemiecki Deuter, brytyjski Karrimor, amerykański Osprey, czy szwajcarski Mammut.
Plecak na zamek jest mniej wodoszczelny, niż ten na sznurek. Zamki są ciężkie, przenika przez nie woda, oraz lubią się psuć. Mój plecak jest na sznurek, materiał sie więc zwija i woda nie przechodzi. Mój materiał jest jednak na tyle cienki, że woda przez niego ostatecznie przesiąknie. Aby zabezpieczyć zawartość plecaka przed zmoknięciem, są dwa sposoby. Pierwszy z nich to nałożyć na cały plecak worek wodoodporny, ściągany sznurkiem, aby się trzymał. Ja zdecydowałem się jednak na worki wewnętrzne, jako że i tak trzymam rzeczy pakowane w plecaku w workach, więc po co nosić podwójnie tą samą rzecz? Worki wodoszczelne, tzw. dry sacks, produkuje m.in. australijska firma Sea to Summit specjalizująca się w lekkich akcesoriach. Polecam worki wodoszczelne ultra lekkie w rozmiarach od 1 do 35 litrów (waga adekwatnie od 13 do 46 gram, €11 - €28). Uwaga, seria ultraweight jest lżejsza od lightweight.
W podróży nieodzowny jest także mały plecaczek. Kiedy przychodzimy do hostelu, rzucamy bagaż w dormitorium, myjemy się i idziemy zwiedzać miasto. Nie będziemy targać dużego plecaka, dlatego potrzebny jest nam mały z najbardziej wartościowymi i przydatnymi rzeczami, które nosimy zawsze ze sobą (aparat, przewodnik, rozmówki, latarka, nóż, GPS, MP3, kurtka przeciwdeszczowa itp). Dla mnie istotne jest, aby miał on zapięcie na zamek z dwoma uchwytami. W przypadku np. nocnego transportu zamykam sobie kłódką taki plecaczek, łącząc oba te uchwyty. Złodziej więc tak łatwo nie dostanie się do wewnątrz. W przypadku trekingu, gdzie wizyt w cywilizacji będzie stosunkowo niewiele, decyduję się nosić lekki pakowny plecaczek Ultra-Sil Day Pack (€27) firmy Sea to Summit, zaledwie 72 g, pojemność 20 litrów.