O podróżach ogólnie |
Po co jest ta strona i dlaczego podróżuję |
Na niniejszej stronie pragnę podzielić się własnym doświadczeniem, jakie nabyłem podczas swoich podróży. Spróbowałem połączyć informacje ogólne z praktycznymi, mającymi na celu ułatwienie orientacji oraz ogólny obraz sytuacji finansowej podróżnika w opisywanych regionach, ułatwić planowanie budżetu, zarekomendować agencję lub hotel, poinformować o okolicznych atrakcjach, przestrzec, zachęcić, zainspirować.
Moim nadrzędnym celem podczas wyjazdu jest podróż sama w sobie, codzienne przemieszczanie się i poznawanie „normalnego”, zwykłego życia miejscowych oraz zobaczenie majestatycznych cudów natury. Muzea, kościoły, ruiny itp. traktuję jako uzupełnienie wiedzy i urozmaicenie wyprawy. W miarę możliwości staram się unikać popularnych turystycznych szlaków i komercyjnych wycieczek, idąc zwykle własnymi ścieżkami, chociaż często zobaczenie jakieś atrakcji wiąże się z wejściem w skomercjalizowany świat. Wyznaczony punkt początkowy i końcowy wyprawy, to tylko punkty na mapie. W rzeczywistości wszystko to, co ma największy sens w podróżowaniu jest niewymierne – są to uczucia radości, satysfakcji, szczęścia, zachwytu, czasami nie brak również tych negatywnych, tak dla równowagi, jak to w życiu bywa. Podstawa to ubarwienie życia i doznanie nowych wrażeń, a tego nam nie zabraknie.
Czy aby podróżować trzeba być bogatym? Absolutnie nie! Podróżuję bardzo tanio - autostopem, lokalnymi środkami transportu, śpiąc w namiocie, hamaku, u ludzi lub w najtańszych hotelikach. Jeszcze nie tak dawno – parę lat temu, kiedy chodziłem na prelekcje podróżnicze w Klubie Globtrotera w Krakowie, z zazdrością wpatrywałem się w prezentowane slajdy, marząc o dalekich eskapadach, nie wierząc jednak w to, że mogą one stać się dla mnie realne. Barierą była oczywiście kwestia finansowa. Dopiero ludzie dzieląc się swoimi doświadczeniami, uzmysłowili mi, że tak naprawdę można podróżować tanio. Rozpocząłem gromadzić praktyczne informacje (książki, internet, spotkania) na temat interesujących mnie krajów i planowałem drogę i budżet. Wszystko robiłem z pasją, więc nie odczułem trudu organizacyjnego. Jak się czegoś bardzo chce, to nie aż tak trudno to osiągnąć.
Na szczęście duch wciąż niespokojny i co jakiś czas pora ruszyć przed siebie w drogę pełną niespodzianek! Wychodząc z domu jak zawsze towarzyszy mi pewien rodzaj lęku ze sporą dawką adrenaliny. Lubię to uczucie – to smak niepewności wielkiej przygody. Czy wszystko będzie tam inne, jak naprawdę wygląda zwykłe uliczne życie, jacy są miejscowi? Nie ma więc na co czekać, pora ruszać się z domu, w końcu ŻYCIE STYGNIE!
Specjalne podziękowania za nieocenioną pomoc w przygotowaniu technicznym strony internetowej dla kolegów Artura Frankiewicz oraz Jarka Rudnik. Dziękuję również Leszkowi Jaros za przygotowanie "forum", Helle-Mai Pedastsaar za przygotowanie nagłówka we fleshu, a Januszowi Dołowy za udostepnienie serwera.